(…) Od lutego 1965 r. do września 1959r. (ks. dr Jerzy Buxakowski) sprawował funkcję wicedyrektora (dyrektora) Kursów Humanistycznych Seminarium Duchownego w Pelplinie, które stanowiły kontynuację zamkniętego przez władze okresu stalinowskiego Liceum Biskupiego Collegium Marianum (…)
/Studia Pelplińskie 2002, tom XXXIII. Wydanie specjalne, Pelplin 2002/
(…)Spotkałem, poznałem ks. dra Jerzego Buxakowskiego w klasie maturalnej Collegium Marianum. W drugim półroczu został wicedyrektorem Niższego Seminarium Duchownego w Pelplinie. Był to rok 1956. Przyszedł do Pelplina z Brodnicy, gdzie był prefektem. Jeszcze do dziś spotykam uczennice i uczniów, którzy wiedzą, że znam ks. Buxakowskiego i proszą, żebym Go pozdrowił. Nie zawsze o tym pamiętam. Funkcja wicerektora wymaga bliższego objaśnienia. Jednym z najbardziej znanych gimnazjów było Collegium Marianum, szkoła, którą ukończyło wielu znakomitych ludzi i to zarówno katolików świeckich jak i kapłanów. Było to miejsce, które gwarantowało nie tylko wysoki poziom wiedzy, ale było doskonałą kuźnią polskości. Chmury nad jej losami zaczęły się zbierać w czasach komunistycznych (…). Niezapomniany ks. rektor WSD ks. prałat Józef Grochocki, był również rektorem Niższego Seminarium Duchownego, a ks. Jerzy Buxakowski wicerektorem, wicedyrektorem, choć właściwie sprawował władzę szefa (…). Godziny wolne od lekcji przeznaczał na różne pogadanki, zwłaszcza na temat powołania. Odprawiał częste Msze św. dla „grycarzy”. Chętnie słuchaliśmy jego egzort, kazań i homilii. Zajął się więc sprawami wychowania. Pamiętam z tego czasu rozmowę przed maturą o mojej przyszłości (…). Matura poszła mi nieźle (….). To od nauczyciela w wielkiej mierze zależą zainteresowania (…)
Ksiądz Biskup Andrzej Śliwiński
/Studia Pelplińskie 2002, tom XXXIII. Wydanie specjalne, Pelplin 2002/
(…) Po szesnastu latach miał Ksiądz Rektor prawo prosić o zwolnienie z powierzonego Mu urzędu. Ubolewam nad tym, że akurat mnie, uczniowi Księdza Infułata od roku 1956, jeszcze w Collegium Marianum, przypadł obowiązek ustosunkowania się do złożonej prośby o dymisję. Za tym większą więc powinność uważam pisemne podzielenie się z Księdzem Rektorem swoimi refleksjami jakie przekazuję w tym liście. Chciałem wskazać na bardzo osobisty wkład Księdza Rektora w dzieło naszej Almae Matris (…)
Jan Bernard Szlaga. Biskup Pelpliński
/Studia Pelplińskie, tom XXXIII. Wydanie specjalne, Pelplin 2002, Dekret Biskupa Pelplińskiego (fragment)/
(…) Collegium Marianum nosiło potoczną nazwę „Gryca”. Pan profesor Tkaczyk opowiadał nam, że w początkach historii szkoły jej uczniowie byli nazywani "grycfresserzy" – z niemieckiego „zjadacze kaszy”. Skrócona, spolszczona nazwa pozostała „Gryca i gry carze”. Przełożonym zarówno w Wyższym Seminarium Duchownym jak i w Niższym był ksiądz rektor Józef Grochocki. Dyrektorem Collegium Marianum był ksiądz Jerzy Buxakowski, zastępcą był ksiądz Edmund Chrzanowski. Nie pamiętam już jakich przedmiotów uczyli (…)
Ze wspomnień ks. Henryka Ziędalskiego , ucznia Collegium Marianum 1957-1960.
/Collegium Marianum 1836-2011. Na 175. Rocznicę, Pelplin 2010/
(…) Niższe Seminarium Duchowne (które było naturalną kontynuacją dawnego Collegium Marianum)przyjęło nas po wakacjach (dwie pierwsze klasy rozpoczynało się w Wejherowie przy ul. 1 Maja 19) z otwartymi rękoma. Rektorem był w tamtym czasie był ks. prałat Józef Grochocki, a naszym dyrektorem był ks. dr Jerzy Buxakowski. Wraz z nami do Pelplina przybył ks. mgr Edmund Chrzanowski, nasz prefekt z Wejherowa. (…) Porządku pilnowali księża Prefekci. Wśród nich byli: ks. Edmund Piszcz i ks. Marian Kryszyk, a także - wcale nie rzadko – sam ks. dyrektor Jerzy Buxakowski (…)
Ze wspomnień ks. prałata Zygfryda Leżańskiego, ucznia Collegium Marianum 1957-1960.
/Collegium Marianum 1836-2011. Na 175. Rocznicę, Pelplin 2010/