Wtorek, 24 lutego na pozór nie różnił się niczym, od każdego innego wtorku. Chłodne, zimowe powietrze karcące nieuchronnie po twarzy nadal przypominało o dopiero co zakończonych feriach. Wszystko miało wrócić do zwyczajnego planu dziennego. Szkoła-studium-wolne. Nic bardziej mylnego.

Zaraz po lekcjach spakowaliśmy się w się do samochodu i wyruszyliśmy już drugi raz na piknik astronomiczny, ale tym razem nie do Grodziska, a do II LO w Starogardzie Gdańskim. Cała inicjatywa pikników ma na celu oderwanie nas, młodych ludzi od wirtualnej rzeczywistości i zaciekawienie czymś, co znajduje się „tuż” nad nami. Wsparliśmy to wydarzenie, przez rozstawienie własnych teleskopów, aby umożliwić większej ilości osób możliwość obserwacji no i oczywiście w celu porównania doznań z innymi przyrządami, w tym jednym, pięknym i w pełni profesjonalnym teleskopem, który został specjalnie wyjęty z amatorskiego obserwatorium, jakie znajduje się na Pomorzu. Prócz obserwacji dowiedzieliśmy się wiele o samym przygotowaniu sprzętu. Fachowe porady „starych wyjadaczy” były niezwykle pomocne.

Gdy już ktoś wystarczająco zmarzł, mógł udać się do szkoły, gdzie cały czas prowadzone były wykłady dotyczące tematyki całego wszechświata, jak np.: zegarów słonecznych. I tu także dało się dostrzec nasze zaangażowanie, tym razem metaforyczne w prezentacji pana profesora Deski, która  obaliła stereotyp, iż aby czerpać satysfakcję z obserwacji, trzeba ogromnych nakładów finansowych.  Dowiedzieliśmy się między innymi jak robić świetne zdjęcia nieba przy pomocy jedynie kamerki internetowej, czy jak prowadzić  obserwacje na ogromnych teleskopach nie ruszając się z ciepłego domu.

Po zakończeniu imprezy, jak to na pikniku, zasiedliśmy do przygotowanego poczęstunku i mogliśmy w cztery oczy porozmawiać z pasjonatami na tematy, które nas najbardziej zaciekawiły. Zawiązaliśmy nowe znajomości, które w przyszłości na pewno pozwolą nam rozwinąć jeszcze bardziej nasze horyzonty . Droga powrotna minęła szybko na wymienianiu wrażeń i spekulacjach o następnych krokach w tym kierunku. O godzinie 21 wróciliśmy do szkoły. I ze smutkiem zdaliśmy sobie sprawę, że lada moment nasze zapędy poskromi cisza nocna…

Łukasz Deptuła